Od lat zmagam się z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Byłam już na przeróżnych lekach. Doszły ciągle zaziębienia. Zapalenie migdałków to już stała się coroczna tradycja. Wiecznie zawalone i bolące gardło, infekcje pęcherza, intymne, problemy skórne, syndrom leniwego jelita, codzienne bóle stawów i długo by jeszcze tak wymieniać.
W międzyczasie przybrałam na wadze, po ciąży bliźniaczej stało to się dość widocznym problemem dla mnie. Zaczęłam podjadać żeby poprawić sobie nastrój.
Próbowałam coraz to nowych diet i stylów odżywiania. Nic nie przemawiało do mnie na dłuższą metę.
Całkiem przypadkiem, dzięki ci o losie!, trafiłam na Tatianę i Michała. Ich słowa, argumenty i styl życia do mnie przemówiły. Postanowiłam spróbować jednej z ich 3-dniówek. I się zakochałam!
Smaczne, czułam się lżejsza i uwaga!!: ból stawów się zmniejszył!! Było mi trudno zrezygnować z mojego ulubionego czerwonego winka, mięska i oczywiście kawy! Ale wiecie co dało się! Naprawdę się dało! I miałam namacalny dowód w postaci mniejszego bólu stawów, że to działa.
Następnie zaczęłam sprawdzać co jem, co i jak z czym łączę.
Rozpoczęłam oczyszczanie warzywo- owocowe i to był strzał w dziesiątkę!! Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia, to naprawdę nie ma nad czym!! Po pierwszym dwutygodniowym oczyszczaniu było jakieś 4 kg mniej. Przybyło mi energii aż mnie roznosiło. Zaczęłam regularnie ćwiczyć. Po drugim poście straciłam 6 kg. Choć nie jest to głównym celem postu, ale w sumie mam 10 kg mniej! Drugi post nawet przedłużyłam.
Ale co najważniejsze JA NIE BIORĘ LEKÓW!!
To jest jakiś cud! Stawy mnie nie bolą, mogę zginać prawe kolano!
Szykuję się teraz do detoksu jaglanego i już nie mogę się doczekać!!
Kochani zadbajcie o siebie swoje zdrowie i samopoczucie! To jest do zrobienia! Kawy wcale mi nie brakuje, a piłam kilka filiżanek dziennie.
Nie zwalniam i nadal walczę o siebie, swoje lepsze samopoczucie fizyczne i psychiczne, bo nie oszukujmy się – zrzucenie zbędnych kilogramów i lepsze zdrowie wiążą się z lepszym samopoczuciem w każdym tego słowa znaczeniu.
Nauczyłam się wielu fajnych, zdrowych, ale przede wszystkim smacznych przepisów. Poznałam kozieradkę, która pokochałam. Dowiedziałam się jak przyrządzić pyszne zupy, a fanem zup nigdy, przenigdy nie byłam.
To była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć.
Dostałam tyle wsparcia od innych uczestników programu oraz Tatiany, że się nawet tego nie spodziewałam.
Michała podcasty są również bardzo pomocne i wypełnione cennymi informacjami.
Dziękuje Tatiana i Michał. To co robicie dla innych jest niesamowite.
Autorka artykułu (gościnnie): Magdalena Florczak – powiedziałam NIE reumatoidalnemu zapaleniu stawów.
Zostaw komentarz