Większość najczęściej spożywanych posiłków to prawdziwa „bomba zegarowa”. Chleb z serem lub szynką, ziemniaki z kotletem lub soczewicą, kasza z gulaszem na bazie białka roślinnego itd. Wybieramy i zjadamy wydawać by się mogło zdrowe pokarmy, a zegar cyka, cyka, cyka…
Aż pewnego dnia, czasem wcześniej, czasem później (a czasem wcale) robi się wielkie BUM! Ponad 52% Polaków ma nadwagę i otyłość. Systematycznie rosną statystyki zachorowalności na choroby przewlekłe: cukrzyca, nadciśnienie, nowotwory.
Oczywiście brak prawidłowego łączenia pokarmów, o którym pisałem w tym artykule nie jest jedyną i wyłączną przyczyną naszych problemów. Jednak długotrwałe i regularne zjadanie posiłków składających się z dwóch najbardziej nielubiących się grup pokarmowych może znacząco się do tego przyczyniać.
Jak działa układ trawienny – węglowodany
Trawienie węglowodanów (zboża, ziemniaki, słodkie owoce) zaczyna się już na samym początku, w jamie ustnej. W trakcie przeżuwania pokarm miesza się ze śliną, która ma odczyn zasadowy. Już na tym etapie enzymy trawienne znajdujące się w slinie rozpoczynają swoją pracę – rozkładanie cukrów złożonych na cukry proste. Takie wstępnie strawione węglowodany trafiają do żołądka i praktycznie bez zatrzymywania się są przepychane do dwunastnicy. Żołądek w trawieniu węglowodanów nie odgrywa żadnej istotnej roli, jest jednie „stacją przesiadkową”.
W dwunastnicy nadtrawiony pokarm jest poddany dalszemu wpływowi enzymów trawiennych, tym razem pochodzących z trzustki, która pełni bardzo istotną rolę w trawieniu węglowodanów. Dostarcza ona enzymów i hormonów zewnętrznych, wstrzykiwanych do krwi (np. insulina) i wewnętrznych dostarczanych do dwunastnicy.
Z dwunastnicy strawione węglowodany trafiają dalej do jelita cienkiego i grubego, gdzie uzyskane składniki odżywcze są wchłaniane.
Bardzo ważne jest to, że cały proces trawienia węglowodanów odbywa się w środowisku zasadowym. Począwszy od jamy ustnej, a skończywszy na dwunastnicy. Wtedy i tylko wtedy organizm w optymalny sposób rozkłada i wchłania pozyskane z węglowodanów substancje odżywcze.
Jak działa układ trawienny – białka
Zupełnie inaczej wygląda trawienie białek. Podobnie jak węglowodany pokarmy białkowe (mięso, ryby, nabiał, rośliny strączkowe, orzechy) podczas przeżuwania są mieszane ze śliną. Jednak jej odczyn w przypadku pokarmów białkowych nie jest zasadowy lecz obojętny. Ślina służy wtedy tylko jako nawilżacz ułatwiający przeżuwanie i transport pokarmów białkowych do żołądka.
W żołądku białko zostaje wymieszane z kwasem solnym i pepsyną, enzymem nasilającym działanie kwasu solnego. Pod wpływem kwasu solnego i pepsyny białka są trawione i przesuwane do końca żołądka zakończonego odźwiernikiem. W kontakcie ze strawionymi białkami odźwiernik otwiera się i umożliwia przeniknięcie stawionego pokarmu do dwunastnicy. Strawienie białek przy diecie rozdzielnej (nie łączymy białek i węglowodanów) trwa zwykle od 20 do 40 minut. Po wyjściu z żołądka pokarm trafia do dwunastnicy i dalej do jelita cienkiego i grubego, gdzie uwolnione składniki odżywcze są wchłaniane.
Co się stanie gdy na talerzu połączymy białka i węglowodany?
Już w jamie ustnej, podczas przeżuwania ślina staje się zasadowa, ponieważ organizm zdiagnozował obecność węglowodanów i zaczął do śliny wstrzykiwać enzymy ułatwiające ich strawienie. Taka zasadowa mieszanka białkowo-węglowodanowa trafia do żołądka, który z uwagi na obecność białka zaczyna swoją pracę. Wydziela kwas solny, który w pierwszej kolejności jest teraz zużywany na zneutralizowanie zasadowego odczynnika treści, która do niego trafiła.Pierwszy problem jest taki, że żołądek musi teraz wydzielić ponad 4 razy więcej kwasu solnego, aby na początku zneutralizować, a dopiero w drugiej kolejności strawić dostarczone przez nas białko. Trwa to odpowiednio dłużej i gdy po 40tu minutach nadtrawione białko dotrze do końca żołądka, odźwiernik się nie otwiera, a cała treść (niestrawności) wraca na początek żołądka do ponownego strawienia.
Bywa, że do pełnego strawienia białka wymieszanego z węglowodanami żołądek potrzebuje 4 pełnych cykli, zanim odźwiernik się otworzy i pokarm trafi do dwunastnicy. Trwa to dużo dłużej, my zjedliśmy obiad, czujemy się ciężko (pełen żołądek), a organizm jest głody, bo pokarm zamiast być wchłonięty do krwi krąży w nieskończoność na „karuzeli żołądka”.
Drugi problem jest taki, że tak spożywany pokarm prawie nigdy do końca nie będzie strawiony. Węglowodany zanim w pełni zostały strawione zostały poddane działaniu pepsyny i kwasu solnego. Białka zamiast dostać się do dwunastnicy po jednym cyklu pracy żołądka, krążyły w mieszance kwasowo-zasadowej kilka razy. W efekcie część żywności nie została strawiona i w takiej postaci trafiła do kolejnych etapów układu pokarmowego, gdzie latami może się odkładać w formie gnijących i fermentujących złogów.
Dieta rozdzielna – białka i węglowodany
Dieta rozdzielna definiuje połączenia grup pokarmowych, które można spożywać razem i te, których zdecydowanie nie powinniśmy ze sobą łączyć. Więcej pisałem o tym w artykule Jak łączyć pokarmy, praktyczny poradnik. Zaleceń tych jest dużo i po jednokrotnej regule można odnieść wrażenie, że to jakiś wybryk fantazji i w praktyce zupełnie nie da się tego zastosować.Jednak, gdybyś miał wprowadzić w swoim sposobie komponowania posiłków jedną zmianę, jedną jedyną to niech to będzie rozdzielenie jadania białek (mięso, ryby, nabiał, rośliny strączkowe) i węglowodanów (kasze, zboża, ziemniaki, słodkie owoce).
Ja wiem, że jest to zupełnie “w poprzek” typowej polskiej kuchni. Wiem także, że na naszym blogu znajdziesz kilka przepisów (zdecydowana mniejszość), gdzie nawet my takie połączenia pokazujemy (my też ciągle uczymy się zdrowo jeść). Jednak to naprawdę jest możliwe, przez większość czasu można zdrowo i smacznie jadać nie łącząc ze sobą białek i węglowodanów. Jak to wprowadzić w praktyce?
Zielone pasuje do wszystkiego
To chyba najprostsza zasada, o której należy pamiętać w kontekście wdrażania diety rozdzielnej. Jeżeli nie wiesz czym zastąpić białko albo węglowodany – dodaj zieleninę. Wszelkie białka (mięsa, ryby, nabiał, rośliny strączkowe) jadaj z warzywami – najlepiej zielonymi. Wybór jest ogromny (sałata, szpinak, rukola, ogórek, kapusta ale też pomidor, marchewka itd.). Możesz z nich robić surówki, które doskonale komponują się z pokarmami białkowymi.Podobnie w drugą stronę, kaszy wcale nie trzeba jadać z mięsem, można ją zjeść z surówką. Posiłek będzie tak samo sycący zjadając odpowiednio więcej surówki, a dzięki temu od stołu wstaniesz lekki i od razu pełen energii.
Nasze ulubione zdrowe połączenia
Diety rozdzielnej w naszej rodzinie ciągle się uczymy. Przyznaję nie zawsze udaje mi się przestrzegać zasady niełączenia białek i węglowodanów jednak z każdym miesiącem (metoda małych kroczków) idzie mi coraz lepiej. Sygnałów i motywacji do zmiany dostarcza mi mój organizm, po prostu wtedy czuję się lepiej.Chleb NIE z szynką i serem
Jako dziecko uwielbiałem chleb z masłem i ogórkiem. Teraz wracam do tych połączeń (pieczywo pełnoziarniste z warzywami), miło mi się kojarzą i świetnie smakują. Zamiast ogórka może być pomidor, natka pietruszki, cebula, czosnek albo oliwa z pierwszego tłoczenia.
Zauważ, że jest to posiłek węglowodanowy, nie ma tam białka poza tym naturalnie występującym w danych warzywach czy zbożach. Ważna informacja: z trawieniem białek i węglowodanów znajdujących się naturalnie w danym produkcie organizm radzi sobie doskonale.
Kanapka bez pieczywa
Posiłek z produktami białkowymi (twarożek, humus, pasty z roślin strączkowych, wędlina) możesz zrobić w formie kanapki na liściu sałaty, kapusty pekińskiej, cykorii lub innym zielonym „podkładzie”.
Pokarmy białkowe z warzywami
Warzywa na obiad najczęściej robimy na parze – oprócz tego, że są zdrowsze (składniki odżywcze nie są wypłukane) smakują o niebo lepiej – nawet bez przyprawiania. Takie warzywa możesz wzbogacić o białko w formie np. sosu z soczewicy i nerkowca. Ten sos to zupełny hit, gdy pytamy dzieci co chcecie na niedzielny obiad to najczęściej pada hasło: „Warzywa na parze z sosem z nerkowca”! 🙂
Kasze z sosami warzywnymi
Naprawdę do kaszy nie trzeba dodawać pokarmów białkowych, aby stworzyć smaczny i odżywczy posiłek. My bardzo lubimy np. kaszę gryczaną z sosem pieczarkowo-cebulowym.
Na zakończenie – białka i węglowodany
Ja wiem, że to nie jest proste. Wychowani na kanapach z szynką lub serem i obiadach z ziemniakami kotletem i mizerią często nie wyobrażamy sobie, że można jeść smacznie rezygnując z łączenia białek i węglowodanów. Co więcej, wiele osób powie, że jadają tak całe życie i czują się doskonale.Pamiętajmy, że różne osoby w różny sposób reagują na takie “wybuchowe połączenia”. Są mniej lub bardziej wrażliwe układy trawienne i dlatego tak ważne jest, aby wsłuchać się to, co nam organizm podpowiada. Jeżeli po zjedzeniu obiadu czujesz się ciężko, masz brzuch jak balon, brakuje Ci energii do działania to może to być sygnał, że ten posiłek nie jest do końca dobrze skomponowany. Warto wtedy wprowadzać zmiany, eksperymentować i obserwować.
Ważne jest, aby nie oczekiwać cudów już po jednym dobrze skomponowanym posiłku. Jeżeli przez lata odżywiałeś się „po staremu” to nawet najzdrowszy posiłek może być dla organizmu „szokiem”. Twój układ trawienny musi się przystosować do zmiany (oczyścić) i dopiero po pewnym czasie zaczniesz odczuwać wyraźną poprawę samopoczucia.
Drogą na skróty może być przejście diety oczyszczającej, która w relatywnie krótkim czasie (2 tygodnie) pozwoli oczyścić Twój organizm z „balastu” nagromadzonego przez lata niewłaściwego odżywania i zacząć jakby „od zera”.
Oczyszczony organizm w pełni korzysta z dobrodziejstw zdrowego odżywiania (lepiej przyswaja składniki odżywcze) i odpłaca się naprawdę niesamowitym samopoczuciem. O tym jak z naszą pomocą możesz samodzielnie się oczyścić przeczytasz tutaj.
Życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości we wprowadzaniu zdrowego odżywiania.
Przed zakupem kursu obawiałem się czy posiłki będą wystarczająco duże, czy będą mi smakowały, czy organizm będzie gotowy na to oczyszczanie i czy w pewnym momencie się nie zbuntuje i będzie trzeba zrezygnować. Nic takiego nie miało miejsca, a dzięki oczyszczaniu przestały mnie dręczyć codzienne ospałości, zmniejszyła się waga i mam więcej energii życiowej, oraz czystszy umysł.
Byłem zaskoczony, że oczyszczanie nie było dla mnie takie trudne jak przypuszczałem. Regularnie od ponad roku ćwiczę 3 razy w tygodniu ćwiczenia z własnym ciężarem ciała i na czas oczyszczania odstawiłem na prawie 3 tygodnie ćwiczenia. Po oczyszczaniu znowu zacząłem ćwiczyć i czuję się tak jakbym nie zrobił żadnej przerwy w ćwiczeniach a nawet widzę mały progres.
Ten kurs polecam każdemu z uwagi na prostotę i bardzo szybkie rezultaty. Trzeba tylko chcieć i odrobina silnej woli wystarczy aby wytrwać w tym kursie. Jest po prostu super!
Lubię wiedzę i przekopałem się przez wiele książek o oczyszczaniu organizmu ale żadna książka nie pozwoliła mi przejść przez dwu tygodniowe oczyszczanie które zadziałało.
Coraz więcej się teraz pisze o diecie niełączenia. Ale to dziwne, czy dietetycy o tym nie wiedzą? 4 lata temu trafiłam do dietetyczki, bo pod względem BMI byłam już w I stopniu otyłości. Chciałam schudnąć, przede wszystkim dla zdrowia. Miałam problem jednak z odstawieniem słodyczy. Codziennie o godzinie 13 włączał się u mnie program “zjeść coś słodkiego”. Dietetyczka zaproponowała przepisy obiadowe łączące m.in. mięso z owocami, np. ryż + kurczak + ananas. Dzięki takim połączeniom i nie jedzeniu słodyczy, udało mi się schudnąć 20 kg w ciągu roku. Była to sama dieta, bez ćwiczeń. Czułam się wtedy świetnie. Nie miałam żadnych wzdęć, gazów. Jak w zeszłym roku inna dietetyczka zaproponowała mi dietę warzywno-owocową to przytyłam po niej 8 kg w 4 miesiące. Każdy koktajl z dodatkiem słodkich, egzotycznych owoców mój organizm przetwarzał na dodatkową tkankę tłuszczową. O dziwo, pojawiły się też zaparcia, co jest u mnie rzadkością. Jeśli chodzi o koktajle dobrze reaguje tylko na soki z marchwią, jabłkiem, selerem naciowym, buraczkiem, itp.
Cześć Magda i witaj na naszym blogu! Dobre pytanie, też często gości ono w mojej głowie 🙂 Ja mam wrażenie, że większość dietetyków (na pewno są pozytywne wyjątki) układa dietę głównie pod kątem zapewnienie odpowiedniej ilości makroelementów (białka, węglowodany, tłuszcze). Dzięki temu łatwo jest ją zbilansować energetycznie i w ten sposób regulować wagę. Gdybyś zapytała nawet typowego lekarza o leczenie dietą np. niełączenie białek i węglowodanów, aby uniknąć problemów z trawieniem to spojrzałby na Ciebie jak na dziwaka i zaproponował jakiś farmaceutyk. Obecnie wykładana medycyna akademicka (znowu nie chcę generalizować, bo zapewne istnieją bardzo dobrzy dietetycy i lekarze) zupełnie nie uznaje konwencjonalnych metod leczenia typu dieta rozdzielna, niestety.
Z drugiej strony niektóre połączenia białek i węglowodanów mogą być korzystne, np. mięso i kwaśne owoce (kurczak i ananas), ale znowu nie dla każdego i nie zawsze. Po prostu trzeba eksperymentować i obserwować swój organizm. Więcej o tym jak łączyć pokarmy pisałem w tym artykule.
Ja ze swojej strony dodam, że oczyszczanie organizmu oczyszcza jelita i poprawia się wchłanianie substancji odżywczych. Dlatego później wystarcza mniejsza ilość jedzenia i stąd może pojawiły się dodatkowe kilogramy.
Witam serdecznie, czy połączenie jajecznicy i pomidorów jest dobre dla naszego organizmu?
Od dłuższego czasu zamieniłam chleb właśnie na pomidor (w tym zestawie) i teraz po trafieniu na waszą stronę pomyślałam że zapytam!
Tak, połączenie jajek z nisko skrobiowymi warzywami (pomidory) jest jak najbardziej właściwe.
Proszę pana przecież warzywa to właśnie węglowodany więc jak to jest z tym łączeniem białek z warzywami można czy nie można???
No niekoniecznie. Warzywa to przede wszystkim błonnik (skrobia oporna) – w większości (poza ziemniakami, batatami itd) są nisko kaloryczne i mają mało węglowodanów.
” Dietetyczka zaproponowała przepisy obiadowe łączące m.in. mięso z owocami, np. ryż + kurczak + ananas. Dzięki takim połączeniom i nie jedzeniu słodyczy, udało mi się schudnąć 20 kg w ciągu roku. Była to sama dieta, bez ćwiczeń. Czułam się wtedy świetnie. Nie miałam żadnych wzdęć, gazów. ”
Ja po połączeniu mięsa z owocem miałbym gazy. Wzdymają mnie też strączkowe, bo to połączenie białka z węglowodanami. Ważne też ile tego mięsa dodawałaś do ryżu. Prawdopodobnie dosyć mało i żołądek czytał posiłek jako cukry, bo ryż (cukry złożone) i owoce (cukry proste) przeważały.
to dlaczego natura sama łączy białko węglowodany i jeszcze na dodatek tłuszcze razem?
Bo natura jest genialna. Oprócz białek tłuszczów i węglowodanów w naturalnych produktach (pełne ziarna, warzywa, owoce, orzechy itd) występują również enzymy i fito składniki, które ułatwiają ich trawienie 🙂
Fitoskładniki ok, ale enzymów nie uświadczymy w żywności przetworzonej termicznie, a wyłącznie w surowej…
Witam,
A po jakim czasie od zjedzenia pokarmu białkowego można jeść węglowodany? I na odwrót.
Pozdrawiam,
Marzena
Białko zwierzęce trawi się 2-3 godziny, roślinne godzinę krócej, więc po posiłku białkowym warto odczekać przynajmniej 2 godziny. Węglowodany natomiast są trawione dużo szybciej – około godziny. Pozdrawiam serdecznie,
To niech pan mi wytłumaczy jedną rzecz. Skoro nie powinno się łączyć białka z węglowodanami, to wobec tego co z produktami, które zawierają naturalnie jedno i drugie? Strączkowe, fasola, soczewica, owsianka?
Faktycznie, każdy naturalnie występujący produkt z punktu widzenia makroskładników jest jakąś kombinacją węglowodanów, białek i cukrów. Jednak te naturalnie występujące kombinacje (stworzone przez naturę, nieprzetworzone) zawierają również enzymy i aktywne biologicznie substancje, które ułatwiają ich właściwe trawienie. Dlatego jedząc fasolę, soczewicę czy owsiankę nie powinno być problemu z ich właściwym strawieniem i przyswojeniem. Ale jeśli połączysz soczewicę z ziemniakami może Cię wzdąć.
Mam pytanie- czy mięso można łączyć z soczewicą, cieciorką, groszkiem lub fasolą?
Maria, nie spotkałem się nigdzie z przeciwwskazaniami łączenia mięsa z roślinami strączkowymi, oczywiście dotyczy to zdrowych osób nie mających żadnych szczególnych zaleceń dietetycznych.
Cześć wszystkim,
Ja mam pytanie odnośnie do łączenia kaszy (np. jaglanej) właśnie z surówkami (np. marchew i jabłko). Kasza jaglana też zawiera białko, więc jak to się ma do węglowodanów zawartych w jabłku czy marchwi? Rozumiem, że pesto, które zazwyczaj zawiera jakieś orzechy, w połączeniu z makaronem też odpada:-( Tak?
Justyna, trzymając się ścisło zasad diety rozłącznej faktycznie takie połączenia (kasza, owoce i orzechy makaron) nie są wskazane. Jednak z jednej strony nie każdy nie wrażliwy na takie połączenia (nie przeszkadzają mu) a z drugiej przy typowych proporcjach (np. orzechy w pesto do ilości makaronu) taki posiłek i tak jest zdominowany przez jeden konkretny makroskładnik. W przyrodzie makroskładniki nie występują w czystej formie, nawet sama kasza jaglana oprócz białka ma w sobie węglowodany i tłuszcze.
Witam, a co z połączeniami takimi jak: ser biały i śmietana (białko i tłuszcz), jajecznica na maśle (białko i tłuszcz), mięso i surówka z buraka lub marchewki (białko i warzywa wysokoskrobiowe). Dozwolone czy nie? Pozdrawiam
Marta, reakcja organizmu na łączenie białka z tłuszczami / węglowodanami jest bardzo indywidualna – jednej osobie przez wiele lat nie przeszkadza a u innej może powodować wzdęcia i dyskomfort. W mojej ocenie połączenie białko-tłuszcz w rozsądnych ilościach jest dopuszczalne, trzeba tylko zwracać uwagę na gęstość energetyczną potrawy. Białko same w sobie jest bardzo sycące i często zawiera swój własny tłuszcz (np. ryby morskie, orzechy mają go duże ilości). W przypadku duetu mięso marchewka/burak czerwony to faktycznie te drugie zawierają skrobie, jednak nie są one tak łatwo przyswajalne jak np. skrobia ziemniaczana. Reasumując: Na Twoje pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to zależy od stanu twojego układu pokarmowego, przebytych chorób, środowiska w którym żyjesz/pracujesz (stres) i tego co chcesz osiągnąć. Pozdrawiam,
Posiłek węglowodanowy jest bardziej polecany na obiad czy kolację?
Większość osób lepiej się czuje spożywając posiłki węglowodanowe (mogą działać pobudzająco) w pierwszej połowie dnia, więc raczej obiad niż kolacja.
Ja bardzo lubię pierogi ruskie, a wiadomo, że zawierają w swoim składzie zarówno weglowodany i białko. Czy muszę z nich rezygnować.
Ryszard, dieta rozłączna to przede wszystkim zalecenia ze szczególnym uwzględnieniem osób, które po zjedzeniu posiłku czują się ciężko i mają problemy z przewodem pokarmowym. Jeżeli po pierogach ruskich czujesz się dobrze to spokojnie od czasu do czasu możesz sobie takie smakołyk zaserwować 🙂
Artykuł napisany trochę ogólnikowo i jakby “na kolanie”.
Na przykład akapit z nie otwieraniem się odźwiernika. Dlaczego nie otwiera się? Skąd założenie, że białko jest nadtrawione?
Ślina posiada ZAWSZE neutralne lub lekko zasadowe pH (inaczej zniszczyłaby nam zęby), więc nie rozumiem skąd twierdzenie, że po zjedzeniu węglowodanów, żołądek musiał wytwarzać aż 4 razy więcej kwasu solnego?
Z jakiej racji? Jakim magicznym sposobem nagle treść pokarmowa ma tak wysokie pH, że potrzeba 4 razy więcej kwasu solnego, skoro ślina przy jedzeniu nawet samych białek posiada także nautralne lub lekko zasadowe pH i dla białek pełni rolę praktycznie wyłącznie poślizgową?
to mocne uogólnienie, na które zapewne nie ma Pan rzetelnego potwierdzenia.
Ponadto w żołądku panuje zawsze niskie pH (kwaśne) i w pewnym sensie nie odgrywa on większej roli w trawieniu węglowodanów. Jeśli zje Pan wyłącznie węglowodany bez białka, to i tak w żołądku pozostanie to sama pH (kwas).
Więc jedząc białko czy węglowodany, ślina ma podobne pH, żołądek ma podobne pH, jelito cienkie ma podobne pH. Różnica polega wyłącznie na tym, na jakim etapie jest trawione białko i węglowodany, czyli białko w żołądku i dalej, a węglowodany w jamie ustnej (ślina), żołądku NIE, i dalej.
Czekam na Pana odniesienie się do tego i chętnie się czegoś nowego nauczę, jesli racjonalnie wytłumaczy Pan swoje stanowisko.
Dziękuję za komentarz i szczegółową analizę. Cieszę się, że mogę wyjaśnić pewne wątpliwości oraz zagłębić się w temat. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie poruszone kwestie.
1. Odźwiernik i białko
W odniesieniu do uwagi na temat otwierania się odźwiernika, proces ten zależy od kilku czynników, w tym od pH treści pokarmowej w żołądku. Białka mają tendencję do dłuższego zalegania w żołądku, ponieważ ich trawienie zaczyna się w żołądku pod wpływem pepsyny, której aktywność jest najwyższa w kwaśnym środowisku (pH między 1,5 a 2,5). Proces ten może wpływać na to, jak długo treść pokarmowa pozostaje w żołądku, zanim przejdzie do jelita cienkiego.
2. pH śliny
Zgadza się, ślina ma neutralne lub lekko zasadowe pH, zazwyczaj wynoszące od 6,5 do 7,5. Ma to znaczenie ochronne dla zębów i zapewnia odpowiednie warunki do działania enzymów ślinowych, takich jak amylaza, która rozpoczyna trawienie węglowodanów już w jamie ustnej. Jednak po zjedzeniu węglowodanów, szczególnie prostych cukrów, amylaza jest aktywna przez ograniczony czas, zanim w żołądku zostanie dezaktywowana przez niskie pH.
3. Wzrost produkcji kwasu solnego
Jeśli chodzi o wzrost produkcji kwasu solnego po spożyciu węglowodanów, chodziło mi o wskazanie, że pewne kombinacje pokarmowe mogą wpływać na produkcję kwasu solnego i motorykę żołądka. Węglowodany wymagają neutralnego pH dla amylazy ślinowej, a białka – kwaśnego środowiska dla pepsyny. Przy spożyciu dużej ilości węglowodanów i białek jednocześnie, żołądek może być stymulowany do wytwarzania większych ilości kwasu, aby zapewnić optymalne warunki do trawienia białek. Istnieją badania sugerujące, że posiłki bogate w białka mogą stymulować większą produkcję kwasu solnego w żołądku, choć faktycznie nie ma jednoznacznych dowodów na to, że dzieje się tak w przypadku węglowodanów.
Źródło: Feldman, M., & Richardson, C. T. (1986). Role of Gastric Acid Secretion in Digestion of Food. Journal of Clinical Investigation, 78(3), 622-631.
4. Trawienie węglowodanów w żołądku
Jest Pan w pełni poprawny w kwestii roli żołądka w trawieniu węglowodanów. Węglowodany w żołądku są faktycznie minimalnie trawione, ponieważ amylaza ślinowa jest dezaktywowana w kwaśnym środowisku. Trawienie węglowodanów odbywa się głównie w jamie ustnej i w jelicie cienkim, gdzie enzymy, takie jak amylaza trzustkowa, kontynuują ten proces. Warto jednak zauważyć, że pomimo tego, żołądek wciąż pełni istotną rolę jako etap przejściowy, kontrolując prędkość, z jaką treść pokarmowa przechodzi do jelit, gdzie proces trawienia jest kontynuowany.
5. Różnice w trawieniu białek i węglowodanów
Faktycznie, różnice w trawieniu białek i węglowodanów polegają głównie na miejscach, w których są trawione (żołądek vs. jelita), jednak ich kombinacja w jednym posiłku może wpływać na motorykę przewodu pokarmowego. Różnorodne pokarmy mogą stymulować różne reakcje trawienne, co również może wpływać na to, ile kwasu żołądkowego jest produkowane. Niemniej jednak, zgadzam się, że nie jest to jedyny czynnik decydujący o wydzielaniu kwasu.