Lato za pasem, w gorące letnie dni szukamy wytchnienia spędzając wolny czas w cieniu, najlepiej w pobliżu jakiegoś zbiornika wodnego. Z doświadczenia wiem, że nic tak nie gasi pragnienia jak chłodny, orzeźwiający zakwas burakow. Z jednej strony delikatnie słodki z odrobiną winnej nuty, z drugiej lekko kwaskowy i słony.
Zakwas buraczany to “danie” na każdą porę roku, latem popijając go szukamy wytchnienia od upałów, a zimą robimy z niego tradycyjny świąteczny barszcz czerwony. Można oczywiście pójść na skróty, kupić gotowy zakwas w sklepie, który często przygotowywany jest na bazie chemicznie uzyskiwanego octu, ale po co?
Zrobienie zdrowego zakwasu z buraków zajmie Ci maksymalnie 30 minut pracy, no i oczywiście trochę cierpliwości, aby naturalne bakterie mlekowe wykonały swoje zadanie.
Przepis na zakwas z buraków:
- 4 pęczki młodych buraków lub 1kg samych bulw buraczanych
- 4 ząbki czosnku
- 6 liści laurowych
- 8 ziaren ziela angielskiego
- 1 litr wody
- 1 łyżeczka soli nieoczyszczonej
Buraki należy oczyścić, umyć i pokroić. Ja preferuję małe kawałki, proces kiszenia zachodzi wtedy szybciej, a ukiszone warzywa bez dodatkowej obróbki idealnie nadają się jako dodatek do zdrowych domowych surówek.
Do pociętych buraków dodaję obrany czosnek, ziele angielskie i liście laurowe.
Tak przygotowane warzywa zalewam 1 litrem przegotowanej gorącej wody z dodatkiem 1 łyżki soli. Zalanie gorącą zalewą z jednej strony troszkę blanszuje buraka (później w surówce jest miększy), a z drugiej dodatkowo odkaża słoik i warzywa.
Tak przygotowany zakwas zostawiam w spokoju na 5-8 dni.
Uwaga: W prawidłowym procesie kiszenia bardzo ważna jest temperatura pomieszczenia, należy wybrać miejsce, w którym panuje temperatura w przedziale 18-22 st C. W takiej temperaturze bakterie kwasu mlekowego rozwijają się najintensywniej zwiększając szanse na prawidłowe przeprowadzenie procesu fermentacji.
Po trzech, pięciu dniach fermentacja powinna być już widoczna, pojawią się maleńkie pęcherzyki i będzie czuć przyjemny wino octowy zapach. Zwykle po siedmiu dniach zakwas jest gotowy. Wtedy wstawiam go do lodówki i piję od razu po schłodzeniu. W warunkach chłodniczych proces fermentacji ulega znacznemu spowolnieniu, dzięki czemu gotowy zakwas można przechowywać w lodówce kilka dni.
Więcej o procesie kiszenia nie tylko warzyw, ale i owoców dowiesz się z podcastu: Jak kisić warzywa i owoce?
Możesz być na bieżąco z tym, co się dzieje na blogu – zapisz się newsLetter – okienko poniżej. Raz w tygodniu otrzymasz maila z linkami do nowych artykułów bezpośrednio na Twoją skrzynkę pocztową 🙂
Witam,czy słoik zakręcamy czy nakładamy np.gazę ?właśnie zrobiłam zakwas i chciałabym ,aby dobrze pracował 🙂
Witaj Małgorzato! Podczas fermentacji wydziela się dwutlenek węgla – więc gaz musi mieć możliwość swobodnego ujścia. Najlepsza będzie czysta gaza i gumka recepturka.
Pozdrawiam 🙂
Dzięki za przydatny przepis. Chciałbym tylko dodać, że jeśli ktoś ma problemy z psuciem się kwasu z buraków to można wypróbować kroić na większe kawałki, wtedy buraki tak łatwo nie wypływają na powierzchnię i to może pomóc, bo pleśń rozwija się najczęściej od samej góry (na tych burakach które wystają nad powierzchnię). Pozdrawiam, gratuluję świetnego bloga.