Jak napisał Paul Pitchford: „Dzikie warzywa dają nam dużo siły i witalności, zwłaszcza kiedy sami je zbieramy”. Jest w tym dużo prawdy, bo ruch na świeżym powietrzu to podstawa zdrowia. Dlatego bierzemy rękawiczki i pędzimy do lasów, parków i ogródków po świeżą pokrzywę. Maj to najlepszy czas na zbiory. Możemy ją ususzyć i później pić w formie naparów, używać jako płukanek do włosów. Ale to później. Wiosną zachęcam do picia świeżo wyciskanych soków z pokrzywy. A jakże! Wtedy ma ona najwięcej składników.
Pokrzywa ma działanie ochronne na błony śluzowe organizmu ze względu na dużą zawartość beta-karotenu (prowitaminy A). Zawarty w pokrzywie chlorofil powstrzymuje rozwój wirusów i pozwala płucom wydalić pozostałości oparów chemicznych, pyłu węglowego, dymu tytoniowego – czyli coś na czasie po sezonie grzewczym.
Jest dobra przy osłabionym trawieniu, gdy pojawił się kaszel, spłycony lub świszczący oddech, też astma, której towarzyszy odkrztuszanie lepkiej flegmy.
Również ze względu na zawartość beta-karotenu pokrzywa ma ochronne działanie na płuca i jelito grube. A jak wiemy, jelito grube to nasze centrum zarządzania organizmem (do pary z mózgiem).
Działa lekko moczopędnie i usprawnia pracę nerek, a więc jest dobra, aby pozbyć się nadmiaru wody z organizmu. Korzystnie działa na nerki, pęcherz moczowy i drogi moczowe, a dzięki chlorofilowi na porost włosów i odbudowę krwi, co ważne dla osób anemią lub na przykład celiakią.
Sok z pokrzywy jest bardzo dobrym sposobem na dostarczenie do organizmu kwasu foliowego, który często tracimy podczas gotowania zielonych warzyw. A kwas foliowy, wespół z żelazem, miedzią i witaminą K – składniki pokrzywy – biorą udział w tworzeniu czerwonych krwinek i hemoglobiny, czyli polepszają jakość krwi.
Pokrzywa zawiera mnóstwo antyoksydantów w postaci witamin C, E, kwasu foliowego czy beta-karotenu, które rozprawiają się z tymi wolnymi rodnikami, odpowiedzialnymi za starzenie organizmu oraz powstawanie chorób. Zatem pomaga utrzymać nasz organizm młodym.
Dawno temu moi rodzice mieli zakład produkcyjny.
W wakacje pojechałam z przyjaciółmi samochodem w Bieszczady. Gdy wracaliśmy zobaczyliśmy unoszący się nad miastem dym. Dojechawszy na miejsce pracy moich rodziców okazało się, że spłonął budynek, w którym był ich zakład. A wiesz, jak wyglądali uwijając się przy wynoszeniu ocalałych towarów? Jak po urlopie. Piękni i witalni. Oni przez cały maj pili sok z pokrzywy.
A w jaki sposób ja wyciskam sok z pokrzywy?
Moja wyciskarka doskonale sobie z nią radzi, więc ją zachwalam. Najpierw płuczę całe rośliny pod bieżącą wodą, po czym wyciskam w towarzystwie jabłka i limonki. Sok jest pyszny. Dzieci piją go z nami i nawet nie czują pokrzywy, a jarmuż wyczuwają.
PS. Komu się nie zaleca picia pokrzywy: pokrzywa nasila działanie leków na cukrzycę; tydzień przed i po zabiegach chirurgicznych; przy lekach przeciwzakrzepowych, przy niewydolności nerek.
PS 1. KLIKNIJ TUTAJ, aby dowiedzieć się więcej o wyciskarce którą używam w swojej kuchni.
Pozdrawiam słonecznie!
Zostaw komentarz