Gęsty, aromatyczny i świeży jogurt naturalny? Naprawdę nie zdawałem sobie sprawy jak łatwo można samodzielnie przygotować taki smakołyk w domu.
Wystarczy podgrzać mleko, zaszczepić go żywymi kulturami bakterii jogurtowych, pozostawić w cieple na 6-8godzin i gotowe!
Produkcja jogurtu naturalnego jest banalnie prosta, trzeba jednak zwrócić uwagę na kilka drobiazgów.
- Mleko UHT czy pasteryzowane? Ja preferuję pasteryzowane, jakoś nie mogę się przekonać do produktów mających okres przydatności do spożycia dłuższy niż kilka tygodni… Więcej o tym jakie mleko wybierać poczytasz w artykule: Dla kogo mleko a dla kogo nie?
- Bakterie z jogurtu sklepowego, czyli dedykowane (dostępne w formie suchego proszku) szczepionki? Ja próbowałem jednego i drugiego – za każdym razem otrzymywałem smaczny jogurt – różnice polegały głównie na wyrazistości smaku i jego konsystencji. Proponuję poeksperymentować z różnymi jogurtami naturalnymi dostępnymi w sprzedaży jak również suchymi szczepionkami bakterii jogurtowych. Gdy już znajdziesz swoje “ulubione” bakterie jogurtowe, wtedy z każdej partii możesz połową ostatniego słoiczka zaszczepiać kolejną partię jogurtu,
- Jogurtownica czy naczynia i piekarnik? Ja preferuję jogurtownicę i małe słoiczki jak na zdjęciu poniżej, dzięki temu mam gotowe porcje jogurtu, które mogę zabierać do pracy.
Przystępujemy do przygotowania jogurtu.
Mleko zagotować (jeżeli używasz UTH to wystarczy je podgrzać) i przestudzić to temperatury, w której palec (czysty!) możesz utrzymać dłużej niż 5 sekund. Dodać do tego mały jogurt naturalny, lub suche kultury bakterii i pozostawić w cieple aby dojrzał. Proces tworzenia jogurtu trwa od 4 do 8 godzin. Generalnie czym dłużej go trzymam, tym jego konsystencja jest bardziej gęsta a otrzymany smak wyraźniejszy.
Jeżeli preferujesz gęsty jogurt typu greckiego, to przed zaszczepieniem mleka bakteriami jogurtowymi potrzymaj mleko przez około 2 godziny na bardzo małym ogniu. W tym czasie znaczna część wody odparuje, a jogurt otrzymany z tak odparowanego mleka będzie gęsty jak ubita śmietana.
Po zakończeniu procesu dojrzewania jogurt należy szybko schłodzić i wstawić do lodówki – zatrzymujemy w ten sposób proces dojrzewania. Gotowy jogurt najlepiej jest spożyć w ciągu najbliższych 2-3 dni.
Można go spożywać w formie naturalnej, jak również w wersji:
- wytrawnej (idealna dla osób stosujących dietę nisko węglowodanową) – z dodatkiem zmielonych nasion dyni, siemienia lnianego, słonecznika, orzechów.
- owocowej – po dodaniu ulubionej konfitury owocowej.
Smacznego!
Bakterie znajdujące się w jogurcie naturalnym bronią układ pokarmowy przed zagnieżdżeniem się w nim bakterii niepożądanych i wspomagają funkcjonowanie układu odpornościowego. W procesie dojrzewania jogurtu laktoza przekształcana jest w kwas mlekowy, który zapobiega szkodliwym procesom fermentacyjnym w jelicie grubym. Dodatkowo już dwie szklanki jogurtu dziennie zapewnią dzienne zapotrzebowanie organizmu na wapń, pomagają w profilaktyce osteoporozy i obniżają zły cholesterol.
Pobierz bezpłatnego eBooka!
1. Nasza historia – co nam dała zmiana odżywiania.
2. Co musisz zrobić zanim zaczniesz zmiany.
3. Produkty, które powinny zniknąć z kuchni.
4. Co w zamian? Zdrowe zamienniki.
5. Co się stanie, jeżeli nic nie zrobisz.
6. Jak zrobić to szybciej i łatwiej.
Należy zrezygnować ze spożycia wszystkich produktów mlecznych z wyjątkiem masła. Wapń zawarty w mleku odkwasza krew. Wbrew wszystkim twierdzeniom “naukowców” nasza krew powinna być kwaśna, tak jak maja długowieczni. Mamy za dużo wapnia w wodzie i w spożywanych produktach.
Witaj Kangur na naszym blogu!
Dziękuję z komentarz, tym bardziej, że jesteś pierwszą osobą, która skomentowała nasz blog, gratulacje 🙂
Faktycznie wapń zawarty z mleku może odkwaszać krew, ale z drugiej strony wapń jest niezbędny organizmowi szczególnie w fazach jego intensywnego wzrostu. Pytanie co nam zrobi większa szkodę, odkwaszona krew czy niedobór wapnia? Dodatkowo, poza wapniem jogurt naturalny dostarcza szereg innych cennych (bakterie zwiększające odporność, wspomagające pracę układu trawiennego, itd.) składników.
Jak je dostarczyć w inny (naturalny) sposób?
Witam Panie Michale, mam pytanko – jaka jest proporcja tzn 1 mały kubek jogurtu naturalnego a mleka ile?. Mam zamiar “wyprodukować'” mój pierwszy jogurt,na pewno jest pyszny! a jogurty naturalne uwielbiam, najlepiej z dodatkiem cynamonu i podprażonych nasion słonecznika.Bardzo chciałam podziękować za Wasz blog, jest bardzo interesujący i wartościowy.Pozdrawiam serdecznie – Ewa
Witaj Ewo na naszym blogu i dziękuję za miły komentarz! 🙂 My najczęściej dajemy jeden mały jogurt (chociaż może być nawet pół kubeczka) na 1 litr przegotowanego mleka. Napisz potem koniecznie jak Ci się udał jogurt. Pozdrawiam 🙂
Witam serdecznie
A czy koniecznie mleko trzeba pasteryzować? Chciałabym zachować mleko w jak najbardziej naturalnej formie, może wystarczy tylko podgrzać do temperatury właściwej dla bakterii jogurtowych?
Cześć Daga! Mleko zamienia się jogurt dzięki pracy bakterii. W naturalnym mleku (takim prosto od krowy) są już bakterie i gdy takie mleko pozostawisz samemu sobie to zrobi się mleko zsiadłe (taki prawie jogurt). Jednak jeżeli chcesz mieć prawdziwy jogurt, zawierający głównie bakterie prebiotyczne (najbardziej dla nas wartościowe) to może to zabrzmi brutalnie, ale najpierw trzeba z niego usunąć te, które pierwotnie się tam znalazły. To taki jakby “reset” komputera, czyści się jego pamięć, aby wgrać “nowe oprogramowanie”.
Do takiego “wyczyszczonego” mleka dodajesz interesujące Cię bakterie (jogurtowe) i otrzymujesz jogurt. Inną kwestią jest to, że zwykle nie mamy dostępu do mleka prosto od krowy i nie do końca wiadomo co jest w tym “butelkowym”, więc dla bezpieczeństwa lepiej jest je “zresetować”.
Podsumowując, jeżeli zrobisz tak jak piszesz (tylko podgrzejesz mleko) też otrzymasz gęsty produkt mleczny, ale nie będziesz do końca wiedziała, czy to zasługa dodanych bakterii jogurtowych, czy tych, które już tam pierwotnie były.
Pozdrawiam serdecznie i witam na naszym blogu! 🙂
Dzisiaj tylko o jogurciku – swojego czasu robilam pyszny byl,ale to juz historia. Moja metoda byla tez nieskomplikowana,ale troszke inna. Robillam to z 1 galona ( 3.7 l) mleka pelnotlustego. Podgrzalam do temp. 185 F ( 85 C ). Ochlodzilam mleczko do 110 F ( 43 C) i wymieszalam z jednym malym naturalnym sklepowym jogurcikiem ( to pierwsza porcja ,potem korzystalam juz z wlasnego jogurtu) Zazwyczaj robilam jogurt wieczorem,wiec dojrzewal sobie przez cala noc ( w temp. ok 110 F) co uzyskiwalam korzystajac z elektrycznej poduszki i przykrywajac garnek kocykiem. Rano dobrze wymieszalam, rozlalam do sloikow …i do lodowki. Aby uzyskac gesty tzw grecki jogurt po prostu przecedzalam przez geste sitko .
Mam nadzieje,ze tego prostego przepisu nie zagmatwalam zbytnio ?
Wszystko bardzo ładnie opisane 🙂
Witam.
Mam pytanie odnośnie kefiru na bazie grzybka tybetańskiego.
Czytałam dużo dobrego o nim zanim zdecydowałam się na “produkcję” domowego kefiru przy jego użyciu.
Co o tym sądzicie? nigdzie u Państwa nie znalazłam informacji na ten temat
Cześć Basia! Nie mamy doświadczenia w robieniu kefiru na bazie grzybka tybetańskiego. Przejrzałem pobieżnie dostępne na jego temat w internecie materiały – zapowiada się bardzo dobrze. Jeżeli zdecydujesz się na jego przygotowanie to byłoby super jakbyś swoimi spostrzeżeniami podzieliła się w formie komentarza 🙂