Zainspirowana jednym z filmów Martyny Wojciechowskiej chciałam zrobić kimczi. I prawie zrobiłam. A jak wiesz, “prawie” robi wielką różnicę. Bardzo to wyświechtane zdanie, ale jakże trafne.
Kimczi jest po prostu czymś innym. Bardziej skomplikowanym do zrobienia, a ja stawiam na proste przepisy. I wiem, że nasi czytelnicy lubią moje proste przepisy. Przepisy, które są bardzo zdrowe i do ich wykonania nie potrzeba skomplikowanych składników.
Nie oznacza to bynajmniej, że nigdy nie zrobię kimczi. Zrobię, a pewnie, ale w wolnym czasie.
A tymczasem taka kapusta kiszona jest jeszcze łatwiejsza do wykonania niż ta tradycyjna. I łatwiej ja pogryźć tym, którzy mają akurat kłopoty z zębami 😉 Niemniej tą tradycyjną również gorąco polecam. Każda odmiana jest dobra.
Składniki na probiotyczną kiszoną kapustę pekińską:
- 1 duża kapusta pekińska (około 1,3 kg)
- 2 średnie marchewki
- 1 duże jabłko
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- imbir (tyle, co czosnku)
- 600 ml zimnej przegotowanej wody
- 1 łyżka soli kamiennej lub innej dobrej soli
Probiotyczna kiszona kapusta pekińska – wykonanie
Kapustę przekrój wzdłuż na 4 części, następnie pokrój w cienkie paski. Marchewki zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Cebulę pokrój w cienkie pióra. Jabłko zetrzyj na tarce o małych oczkach. Obrany czosnek i imbir przeciśnij przez praskę.
Wszystko włóż do naczynia kamionkowego lub dużego słoja. Posyp solą i dobrze wymieszaj, najlepiej rękoma w rękawiczkach. Wlej wodę i ugnieć kapustę pałką do mieszania ciasta lub rękoma.
Naczynie przykryj czystą ścierką i pozostaw w ciepłym miejscu (kuchnia) na 4 dni, aby się ukisiła. Codziennie ją przemieszaj i ugnieć. Po 4 dniach przestaw do lodówki. Ja przekładam ją do czystych słoików i szczelnie zamykam. Z każdym dniem robi się coraz smaczniejsza. Choć po miesiącu jest już bardzo kwaśna, dlatego nie warto czekać z konsumpcją.
Można ją przechowywać kilka tygodni i dokładać po trochu do posiłków. Na przykład doskonale smakuje jako dodatek do kanapki z pasztetem roślinnym.
Probiotyczna kapusta kiszona pekińska idealnie sprawdzi się w ramach diety warzywno-owocowej, propagowanej w Polsce przez dr Ewę Dąbrowską i zalecanej przez nas dla osób, które chcą zmienić swój styl odżywiania, poczuć się lepiej i wyglądać kilka lat młodziej.
Więcej informacji o tym jak z naszym wsparciem możesz przejść oczyszczanie warzywno-owocowe lub inną formę oczyszczania znajdziesz pod tym linkiem.
Jestem bardzo wdzięczna za możliwość uczestniczenia w tym kursie. Na samym początku bałam się, że nie wytrwam z utrzymaniem diety.
Jednak wytrwałam i nawet zdecydowałam się na jej przedłużenie . Dzięki tej terapii oczyszczającej teraz mam więcej energii, moja waga spadła o 5 kg, a obwód w pasie o 8 cm.
Wielu znajomym już poleciłam Wasz kurs i Waszego bloga. Zajmuję się profilaktyką zdrowia od wielu lat i jest mi bardzo "po drodze" z Waszym podejściem do tych tematów.
Serdecznie dziękuję za możliwość skorzystania z Kursu Oczyszczania. Chętnie skorzystam z kolejnych propozycji.
Kapusta kiszona to nie tyko składniki odżywcze minerały i witaminy. To probiotyk i prebiotyk w jednym. Zawiera dobroczynne bakterie (probiotyk), które zasiedlając nasz układ pokarmowy ułatwiają trawienie i oczyszczanie. Dodatkowo zawarta w kiszonej kapuście skrobia oporna (prebiotyk) odżywia nasz mikrobom, aby cenne pożyteczne bakterie miały co jeść i mogły dalej się rozmnażać. Dzięki temu sprawne jelita chronią nas przed chorobami.
Pobierz bezpłatnego eBooka!
1. Trzy fazy detoksu, przez które musisz przejść.
2. Potęga nawadniania – udrożnij „wewnętrzną oczyszczalnię”.
3. Niech pokarm Cię uzdrowi – świeże, surowe, odżywcze.
4. Czas dla Ciebie i Twojego ciała.
5. Odżywianie wewnętrzne – nie szalej z kaloriami.
Super przepis; nie sądziłam,że pekinkę można kwasić… i do tego imbir… i do tego zalać jeszcze wodą… uh….(czyli w niej sporo bakerii probiotycznych?)
Mam wszystkie te składniki i już bięgne nastawiać… Mam pytanie czy mozna by dodać startera (łyżkę) soku z kiszonych ogórków? Bardzo mam ochote na te kiszonki i chce przyspieszyć proces… po prostu.
Ha! udało mi się Ciebie zaskoczyć! 🙂 Oprócz kapusty masz jeszcze zakwas do popicia 🙂
Możesz dodać oczywiście.
Witam! I ja jutro biorę się do roboty! Nie bardzo mam jednak w czym to zrobić. Czy myślicie, że duża szklana miska jest ok? Może być przezroczysta? Czy dopływ światła negatywnie wpłynie na kiszenie?
Przykryj miskę ścierką i będzie dobrze.
Pozdrawiam 🙂
Ta kiszonka jest przepyszna! I ma dużo soku,do którego aż się trzęsę.Robiłam kilka razy kimchi z różnych składników i z różnymi przyprawami,ale nie jest tak smaczna jak Twoja kiszonka.Dziękuję za przepis.
A ja mam pytanie – czy jeśli nie dam imbiru też bedzie ok? Przepis bardzo mi się spodobał, ale akuratnie we wsztstkich najbliższych spozywczych imbiru nie ma. Ewentualnie jak dodam później, będzie ok?
Hej, pewnie, że możesz zrezygnować z imbiru. Później nie dodawaj, no chyba, że kilka godzin później. Imbir musi się zdążyć zakisić. Witaj na blogu 🙂
Bardzo dobry przepis, dzieki !!! robilam juz na wiosne i teraz wlasnie sie zabieram .
Bardzo lubię ten przepis, dziękuję!! Podszedł mi jej smak,taki inny od klasycznej naszej kapusty kiszonej.
Ciągle go stosuję, równiez dlatego że kapusta biała u mnie się nie zakisi. Znajomi mówią,że to dlatego że za dużo chemicznego nawożenia miała. A innej w sklepie nie dostanę. Próbowałam sama wyhodować ale nie udało się,zjedzone przez różne szkodniki. Chyba mam taką glebę z nimi właśnie. Natomiast jarmuż się obroni.