No tak, można dużo mówić o tym, że warzywa są zdrowe i dziecko powinno je jeść, ale jak zrobić, aby faktycznie te warzywa jadło? Jeśli do tej pory pił mleko mamy, to przyzwyczajony jest do słodkiego. Trudno się dziwić, że nie bardzo idzie mu jedzenie samej brukselki. Zadanie wydaje się trudne, ale czy faktycznie takim jest?
Nasz synek jak każdy maluch lubi słodkie. Pod żadnym pozorem nie można maluchowi dodać do potraw cukru ani soli, dzięki którym taka zupka smakowałaby dorosłemu. Spotykałam się w przeszłości z poradami typu: posól mu tego ogórka, przecież bez soli nie będzie mu smakował – to rada pewnej znajomej, gdy brat Ksawerka był malutki. A przecież dziecko nie wie, jak smakuje solony ogórek, więc dlaczego dorośli wiedzą, że nie zasmakuje mu taki bez soli? Ja nie wiem, skąd wiedzą. W każdym razie trzeba być twardym i za takie rady z uśmiechem dziękować, zaś dziecku podawać potrawy bez soli, a napoje bez cukru. Koniec i kropka. Dziecko to nie mały dorosły.
Ksawerek skończył już 8 miesięcy
Czas na małe podsumowanie postępów kulinarnych. Jeszcze nie potrafi sam gotować, ale nauczy się 😉 Garnuszki już zaczyna używać. Głównie do zrzucania z krzesełka, ale od czegoś musi zacząć 😉
W tym miesiącu spróbował: komosę ryżową (quinoa), amarantus, kaszę krakowską, jarmuż, sok z ogórka kiszonego, sok z kapusty kiszonej, suszone daktyle, rodzynki, kaszę gryczaną niepaloną, kaszę jęczmienną (gluten), bazylia, koperek.
Kilka rzeczy z 8. miesiąca musiało przejść na 9. w związku z pojawiającymi się uczuleniami na chociażby ziemniaka, czy pietruszkę. Zawsze parę dni musi minąć zanim podam kolejną nowość. Są to: mąka sojowa i soczewica zielona oraz przyprawy: majeranek, kminek, tymianek, cząber, estragon, rozmaryn i oregano.
Uczulił amarantus. Dałam Ksawerkowi spróbować mąki amarantusowej dodając odrobinę do śniadania. Na nogach pojawiły się czerwone plamki. Dla pewności podałam mu za kilka dni płatki z ziarna amarantusa do obiadku. Teraz miałam już pewność, że amarantus musi poczekać.
Nadal uczulała pietruszka i ziemniak. Zauważyłam również, że czerwona soczewica powodowała zaparcia.
Bardzo zasmakował mu sok z ogórka kiszonego – to dopiero jest hit. Każde z naszych dzieci za nim przepadało. Ksawerek dostał ogórka w siatce, aby go nie ugryźć – w takiej jak na zajęciu poniżej. Wyssał go do cna – została tylko szmatka. Sok z kapusty kiszonej można podać na łyżeczce. Jeśli nie pojawi się zaczerwienienie wokół ust, to dobrze. Jeśli się pojawi, to trzeba jeszcze trochę poczekać.
Pod koniec miesiąca przestał dostawać przekąski w siatce (sam odmówił) i zaczął przekąszać samodzielnie pod moim nadzorem. Kalafior, brokuł, fasolka szparagowa, cukinia, jabłko, gruszka, melon – bardzo ładnie je zjadał. Oczywiście nie obyło się bez stresu, zanim się nauczył, co widać na załączonym filmiku.
Konsystencja zupek nie była już papkowata, lecz grudkowata. Nie można przegapić momentu, gdy dziecko jest już gotowe. U Ksawerka gotowość było widać po tym, jak denerwował się na posiłki za bardzo zmiksowane.
Dziecko do glutenowych posiłków typu owsianka gotowe jest po skończeniu 10 miesiąca życia. Należy je jednak do tego przygotować. Schemat żywienia niemowląt zaleca, aby zacząć wprowadzać gluten do diety dziecka już 5., najpóźniej 6. miesiąca życia. Najlepiej w postaci np.: pół łyżeczki kaszy manny, w późniejszych miesiącach płatków owsianych, czy innej glutenowej kaszy zgodnie z kolejnością wprowadzania pokarmów.
W sklepie eko można również kupić kaszkę zbożową, która w składzie ma tylko zboże. Zdecydowanie jestem przeciwna ogólnie dostępnym kaszkom (nazwy nie podam), które są bardzo słodkie. Nawet jeśli napisane jest, że nie ma tam cukru, to dodano inną substancję słodzącą. Nawet jeśli jest ona teoretycznie nieszkodliwa, to jest zupełnie zbędna dla dziecka i może spowodować niechęć dziecka do jedzenia warzyw. Kaszkę można dosłodzić odrobiną startego jabłka (aby nie była za słodka).
Począwszy od 5. miesiąca dodawałam Ksawerkowi pół łyżeczki np. kaszy manny do posiłku co kilka dni. W 8 miesiącu dostawał już codziennie po łyżeczce jakiegoś glutenowego dodatku do któregoś z posiłków. Czasem dostał kaszę kus kus czy jęczmienną do obiadu, czasem kaszę manną lub płatki owsiane do śniadania.
Jeśli chodzi o gluten to jest w pszenicy, orkiszu, jęczmieniu, życie, pęczaku, kus kus, owsie (który w zasadzie powinien być bezglutenowy, ale jest zanieczyszczony innymi zbożami, stąd jest tam gluten; w sklepie eko można kupić bezglutenowy), kaszy manny, dlatego chcąc dodawać po łyżeczce glutenu do posiłku jest w czym wybierać.
Bezglutenowe produkty to: ryż, gryka, amarantus, proso, kukurydza, tapioka, quinoa. Do wyboru są kasze, mąki, kleiki, płatki, dlatego łatwo o urozmaicenie diety dziecka, jeśli produkty te nie uczulają.
Ze względu na swój wiek (od 6 miesiąca) może pić już soczki przecierowe, np. owocowe, ale tak naprawdę, to nie ma czasu na nie w ciągu dnia. Za to dostaje sok z marchwi, buraka i jabłka gdy robimy go dla siebie. Na śniadanie i kolację dostaje kaszę z jakimś owocem, na obiad warzywa, w międzyczasie pierś na żądanie oraz przekąski warzywne i owocowe. Podanie soku owocowego może spowodować zmniejszenie apetytu na warzywa, ponieważ soczki są sycące. Można za to podać dziecku wodę do picia.
Przepisy na zupki
Kilka przepisów na zdrowe zupki dla niemowląt. Ilości wody w przepisach nie podaję, ponieważ zależy ona od preferencji dziecka. Ksawerek lubi zupki gęste, dlatego dla niego daję około 3/4 szklanki wody.
I hurra! Ksawerek może jeść już marchewkę 🙂
Zupka kalafiorowa
- 2 cm marchewki
- 2 cm pora
- 1 cm selera
- 2 cm pasternaku
- 1 talarek cebuli
- 6 różyczek kalafiora lub brokuła
- łyżka świeżego koperku
- 1 łyżka quinoa
- 1 łyżka kaszy jęczmiennej (gluten)
Obie kasze kilkakrotnie przepłukać. Wszystko oprócz kalafiora i kopru gotować 15 minut. Następnie dodać kalafior oraz koper i gotować jeszcze 5 minut. Zupkę rozdrobnić do konsystencji odpowiedniej do wieku malucha i podać ostudzoną.
Zupka fasolowa
- 5 cm marchewki
- 2 cm pora
- 1 cm selera
- 2 łyżki soczewicy czerwonej
- 1 łyżka kaszy gryczanej niepalonej
- garść fasolki szparagowej
Marchewkę, pora, selera i dokładnie przepłukaną kaszę gryczaną gotować 5 minut, po czym dodać soczewicę i fasolkę szparagową. Po kolejnych 10 minutach zupkę rozdrobnić i podać ostudzoną. W przypadku fasolki mrożonej czasy należy zamienić.
Zupka warzywna z jarmużem
- 2 cm marchewki
- 3 listki jarmużu
- 1 suszona śliwka
- mały kawałek selera
- 2 łyżki ryżu brązowego
- łyżeczka siemienia lnianego
Ryż brązowy gotować 10 minut, po czym dodać marchewkę, śliwkę, seler i gotować kolejne 10 minut. Następnie dodać jarmuż i siemię lniane. Gotować 5 minut.
Zupka warzywna z morelą
- 3 cm marchewki
- 2 cm pora
- 1 cm selera
- 2 morele
- 2 listki świeżej bazylii
- 2 łyżki kaszy krakowskiej
- 1 łyżeczka kaszy kus kus (gluten)
Kaszę dokładnie przepłukać. Wszystko oprócz bazylii i kus kus gotować 20 minut. Następnie je dodać i gotować 2 minuty. Rozdrobnić i podać ostudzone.
Zupka pomidorowa z makaronem
- 3 pomidorki obrane ze skóry
- 4 rodzynki
- 3 cm marchewki
- 2 cm pora
- makaron pełnoziarnisty pióra 2 sztuki (gluten)
- 2 łyżki kaszy jaglanej
Wypłukać kaszę i wszystko gotować razem 20 minut. Podać rozdrobnione i ostudzone.
Zupka pomidorowa z ryżem
- 2 pomidorki obrane ze skóry
- 1 suszona śliwka
- 4 cm marchewki
- 1 cm pora
- 3 cm pasternaku
- pół ząbka czosnku
- 2 łyżki ryżu brązowego
- łyżeczka siemienia lnianego
Ryż gotować 10 minut, następnie dodać pozostałe składniki oprócz siemienia lnianego oraz czosnku i gotować jeszcze 20 minut. Czosnek przecisnąć przez praskę i dodać do zupki razem z siemieniem lnianym pod koniec gotowania, zagotować.
To na razie tyle. Maluchom życzę smacznego.
O tym, dlaczego w propozycjach dla mojego dziecka nie ma mięsa, czy jajek pisałam w artykule wprowadzającym do odżywiania niemowląt (link jest tu).
Więcej przepisów znajdziesz we wpisie dotyczącym zupek 5-7 miesiąc. Są jak najbardziej odpowiednie, tylko proporcje się zwiększają.
Zapraszam!
Witam, mam takie pytanko – czy gotowanie w warzyw w wodzie nie pozbywa ich witamin? Czy nie lepiej by było gotować je na parze a pod koniec łączyć z odrobina ugotowanej wody dla rozrzedzenia?
Część witamin rzeczywiście ginie, ale nie tylko w wodzie. Wysoka temperatura też je zabija, a ta przy gotowaniu na parze jest nawet wyższa. Przy czym gotuje się je w takim przypadku krócej i tu znowu: im krócej, tym lepiej. Dlatego dobrze jest gotować jak najczęściej na parze i wykorzystywać wodę, która była na dnie garnka.
Często dla całej rodziny gotuję na parze, ale zupy gotuję w wodzie, ponieważ składniki, które nie zginą w wysokiej temperaturze, przechodzą do wody, a tą wypija się z zupą. Dlatego dania jednogarnkowe są mimo wszystko zdrowe i bogate w enzymy i składniki odżywcze, a to, co stracone podczas gotowania, uzupełniam surowymi warzywami i owocami. Wszystkiego po trochu.
Pozdrawiam 🙂
A czym dokładnie zastąpić mięso niemowlakowi? Wiem, że suszone morele, szpinak zawierają żelazo. Warto dać także buraczka. Co więcej podawała Pani synkowi żeby nie miał anemii i żeby nie zabrakło mu składników, które są w mięsie?
Warzywa strączkowe (fasola szparagowa, groszek), brokuły, soczewica, papryka, szpinak, suszone figi, morele, burak i przede wszystkim pierś. Dokładniej to opisałam w tym artykule.
Pozdrawiam 🙂
Witam serdecznie,
wyczytałam, że nie podajesz synkowi oliwy, olejów, itp…Powiedz zatem, czy siemię lniane, orzechy, sezam, ziarna słonecznika i dyni zastępują w pełni dzienną dawkę tłuszczów? Wystarczy jak podam raz dziennie, np. pół łyżeczki zmielonego siemienia bądź sezamu czy orzechów? Mój syn ma 8,5 mc.
Ponadto mam jeszcze wątpliwości czy postępuję dobrze, a więc będę wdzięczna za odpowiedź. Mam problem z zmieleniem siemienia (przeważnie zbija mi się w jedną grudkę) a więc wyczytałam że łatwiej zmielić podprażając go wcześniej na suchej patelni. Tak więc robię i faktycznie siemię łatwiej się mieli (robię to w blenderze). Czy to jest słuszne postępowanie?
I jeszcze jedno pytanie, dlaczego trzeba podprażać nasiona takiemu smykowi?
Pozdrawiam
Cześć Beata,
Gdy Ksawerek miał 8 miesięcy dostawał pierś kilka razy na dobę, dlatego o dodatkowy tłuszcz nie musiałam się bardzo martwić. Jednak dodawałam czegoś tłustego po pół łyżeczki (po zmieleniu) do każdego z trzech posiłków. Ponadto dostawał tłuste awokado. Gdy dawałam mu jabłko również posypywałam je siemieniem. Teraz, gdy jest starszy (14 miesięcy) daję mu dodatkowo rybę, czasami masło, a nasion czy orzechów dostaje łyżeczkę do posiłku. Olej również się już trafia, ale dopiero teraz, gdy mleka z piersi dostaje mniej (2 razy dziennie). Dla innych czytających ten komentarz zaznaczam, że z dziećmi nie karmionymi piersią sytuacja może wyglądać inaczej, dlatego na ich temat się nie wypowiadam 🙂
Ja siemię lniane mielę w młynku do kawy i zbija mi się w grudkę, gdy mielę je za długo. Spróbuj mielić trochę krócej, może uda się uniknąć podprażania, zawsze to mniej pracy, ponieważ można siemię zmielić raz na kilka dni i przechowywać w szczelnie zamkniętym słoiku w lodówce.
Jeśli chodzi o podprażanie nasion, to chodzi tu przede wszystkim o zmniejszenie ryzyka zarażenia pasożytem i dotyczy głównie pestek dyni.
Pozdrawiam
Mam pytanie: jak dlugo mozna taka zupke przechowywac i podawac Maluchowi? Pytam, bo moj bobas jest z tych wymagajacych i nie wiem czy dam rade gotowac dla niego codziennie 🙂 Jak mozna takie dania pasteryzowac, mrozic? Z gory dziekuje za pomoc i przepraszam za brak polskich znakow.
Jak ugotujesz świeżą zupkę, to zamkniętą w słoiku i lodówce możesz podać jeszcze pojutrze. Ale najlepiej jest pasteryzować zupki, czyli wrzącą wlewasz do czystego słoiczka, zakręcasz wyparzoną i suchą nakrętkę i stawiasz na niej. Po godzinie sprawdź, czy słoik się zapasteryzował i wstaw do lodówki. Takie zupki możesz przechowywać nawet kilka tygodni. Z mięsem około 2 tygodni, ze strączkami około tygodnia. Może nawet dłużej, ale musiałabyś wypraktykować (jeśli się zupka zepsuje, na pewno to zauważysz). Dzięki temu możesz gotować zupki raz na dwa tygodnie (kilka rodzajów na raz) i wyjmować z lodówki codziennie inną.
Super ma Pani rozpisane te przepisy. Widać doświadczenie i zdrowy rozsądek w podejściu do żywienia dzieci;-). Ja zewsząd słyszałam ‘to uczula, tamto uczula’, ‘tego jeszcze nie dawaj’, ‘za szybko’, a Pani dzieci w 8 mcu jedzą już tak dużo! Zazdroszczę. U nas wolniej… No ale my rozszerzamy dietę zgodnie z obecnymi zaleceniami – od 6-go miesiąca. I niestety moje dziecko ma AZS o póki co niezdiagnozowanej przyczynie, więc plamki, swędzenie i krostki są u nas na porządku dziennym, nie tak łatwo dojść co jest źle tolerowane, a co nie w nowym jedzeniu jak u Pani synka:(. Do tego dalej karmię piersią, więc opcje się mnożą… wyeliminowałam gluten w postaci wypieków, słodyczy i najbardziej białego pieczywa (pieczywo na zakwasie i orkiszowe jest OK), nabiał w większości nie robil nam różnicy. Obecnie podejrzewam alergię antyhistaminową, bo inne pojedyńcze produkty o wysokim poziomie histaminy faktycznie dawały się córce we znaki (drożdże, truskawki, czekolada, produkty kiszone i z zalewy, pszenne wypieki, wędzone, pleśniowe i żółte sery). Będę obserwować jajko i orzechy. Ale tu niestety rodzic zostaje sam, bo lekarze umywają ręce, a na reakcje skórne przepisują tylko sterydy i każą czekać ‘aż samo minie’ (lub nie). Może ma Pani jeszcze jakieś rady dla osób takich jak ja. Pozdrawiamy
Naprawdę znowu się zmieniły od 2014 roku?? Kiedyś już były od 6-go miesiąca.
Oj współczuję Ci z tymi uczuleniami. Wiem jak ogromny kłopot to jest. U nas gdy zaczęłam wprowadzać pokarmy widać było dość dokładnie, na co się uczula i na szczęście nie było tego tak wiele. Tutaj faktycznie jedyna rada, to jeść z Twojej strony posiłki w miarę mało skomplikowane, aby można było łatwiej stwierdzić, na co się uczula, bo Twój pokarm i nowe pokarmy podawane dziecku będą się coraz bardzie komplikować. Najważniejsze, aby jak najdłużej karmić piersią, bo to zawsze najlepszy posiłek dla dziecka. Przyprawy dodawane do potraw również mogą uczulać…
Ja pleśniowych serów, nabiału i czekolady nie jadłam karmiąc malucha piersią, bo go pokarm uczulał. Jak zajrzysz do przepisów na blogu (tych nie dla dzieci), to są tam przepisy na proste potrawy, które mogłyby być pomocne, aby Twój pokarm nie uczulał dziecka.
Trzymam kciuki! 🙂
Witam serdecznie, mam pytanko- zupka Pani podaje codziennie inne czy powtarzają się ?
Mam też prośbę o propozycje na śniadanie i podwieczorek z kaszą. Staram się wprowadzić ale bez rewelacji ?. Szkrabek mój ma 8.5 miesiąca. Dziękuję z góry za odp. Pozdrawiam
Witaj Magdalena, maluch ma już 5 lat, ale często było tak, że jedną zupkę jadł 2 razy.
Przepisy na kaszki są tu: https://www.wiecejnizzdroweodzywianie.pl/zywienie-niemowlat-8-miesiac-zdrowe-kaszki/
Ponadto, jeśli w “szukałkę” wpiszesz wyraz żywienie, to wyszuka Ci wpisy z żywieniem niemowląt.
Życzę dużo radości! 🙂
Tatiana