Zastanawiasz się czy fasolka po bretońsku może być smaczna bez zapachu wędzonki? Pewnie, że może.
Dzięki temu, że nie ma tam mięsa i żaden ze składników nie jest podsmażany, danie to jest łagodne w smaku i lżej strawne.
Trochę się martwiłam, że 4-miesięczne niemowlę, które karmię piersią będzie miało problemy z brzuszkiem, ale nie – nic mu nie było :-). Tyle się naczytałam, że mamy karmiące powinny unikać fasoli. Widać, to bardzo indywidualna sprawa. No i kilka razy należy ją wypłukać.
Składniki na fasolkę po bretońsku bez mięsa:
- 2 szklanki fasoli Jaś
- 2 cebule
- 2 marchewki
- 1 mały seler
- 2 duże liście laurowe
- 6 ziaren ziela angielskiego
- puszka pomidorów krojonych (lub 3 świeże bez skórki)
- 3 łyżki majeranku
- 5 liści świeżej bazylii (możesz ją pominąć)
- 1 łyżeczka soli morskiej gruboziarnistej (dodasz ją na koniec)
Fasolę zostaw do namoczenia na noc. Wypłucz, wrzuć na wrzątek i po paru minutach zmień wodę na świeżą. Daj tylko tyle wody, aby zakryć fasolkę. Zawsze możesz jej dodać, jeśli będzie za mało. Mi wyszło około 3 litrów gotowego dania.
Gotuj przez godzinę, a następnie dodaj warzywa (bez pomidorów). Po 20 minutach dodaj pomidory z puszki. Po kolejnych 20 minutach wyjmij warzywa (oprócz fasoli) i zmiksuj. Nada to fasolce zawiesistą konsystencję. Zmiksowane warzywa przelej do fasolki, dodaj majeranek, bazylię i jeśli potrzeba – sól. Zagotuj i wyłącz gaz. Gotowe!
Masz do wyboru (w skali świata) ponad 350 gatunków fasoli, różne kolory, rozmiary – dla każdego coś dobrego. Jest jednym z najbardziej wartościowych roślinnych źródeł białka i wapnia. Oprócz tego znajdziesz w niej potas, żelazo, magnez, cynk, kwas foliowy, fosfor, witaminy z grupy B. W przeciwieństwie do grochu nie zawiera sodu. Ma dobroczynne właściwości zasadotwórcze – odkwasza organizm – neutralizuje nadmierną zawartość kwasów, powstałą na skutek spożycia zbyt dużej ilości mięsa i żywności przetwarzanej. Znajdująca się w fasoli lecytyna poprawia pamięć i koncentrację.
A może Ty masz jakiś ciekawy i zdrowy przepis na fasolę? Jeśli tak, podziel się proszę w formie komentarza pod tym wpisem.
Pobierz bezpłatnego eBooka!
1. Nasza historia – co nam dała zmiana odżywiania.
2. Co musisz zrobić zanim zaczniesz zmiany.
3. Produkty, które powinny zniknąć z kuchni.
4. Co w zamian? Zdrowe zamienniki.
5. Co się stanie, jeżeli nic nie zrobisz.
6. Jak zrobić to szybciej i łatwiej.
jeśli chodzi o aromat wędzonki to ostatnio zrobiłam fasolkę w pomidorowym sosie, a potem dodałam do niej pokruszoną kulkę twarogu wędzonego (lidl). Ser rozpuścił się w sosie, a aromat wędzonki był konkretny. Zwłaszcza na drugi dzień, jak się “przegryzło”. Danie przestaje być tak lekkostrawne, ale jest bardzo smaczne 😉
A jak by tak dodać kilka suszonych śliwek wędzonych…?
Witaj na naszym blogu! 🙂
Wędzona papryka nada tego smaku i aromatu, polecam 🙂
Aromatu wedzonki swietnie dodaje wedzona papryka w proszku. Ja zawsze dodaje do takich dań ☺Pozdrawiam
można dodać słodką wędzoną paprykę w proszku-pychotka!!!
Właśnie mam taką paprykę, ale dzieci trochę narzekają, że potrawa jest za ostra 🙂 Chociaż nam z Michałem smakuje 🙂
Idealna. Mój mąż nie lubi pływającego mięcha, a ja jestem karmiącą mamą (dokładnie czteromiesięcznego Bączka). Wypróbujemy 🙂
A za kilka miesięcy, to i Bączek z Wami zje 🙂
Witaj na naszym blogu Sylwio 🙂
Przepis na ugotowanie samej fasoli – strzał w dziesiątkę, fasolka jest bardzo przyjemnie miękka, aż rozpływa się w buzi.
Natomiast, moim zdaniem oczywiście, dodanie marchewki i selera psuje całościowy smak potrawy, chociaż ją zagęszcza… Lepiej zrobić na samych pomidorach…
A widzisz, jak to bywa. Z selera mogłabym zrezygnować, ale bez marchewki ani rusz 🙂 Witaj na blogu 🙂