Wegańskie leczo. Miałam ostatnio wielką ochotę na leczo warzywne. I oto jest. Wzbogaciłam je o solidną porcję białka roślinnego. Zjadła je cała rodzina, łącznie z najmłodszym smykiem, który nie ma jeszcze dwóch lat 🙂
W związku z ilością przypraw skład wydaje się bardzo długi. Jeśli którejś nie masz, nie zrażaj się i ją pomiń. Też będzie pycha.
Choć namawiam do zakupienia ich, aby były zawsze w szafce. Dodają one potrawom nie tylko głębi smaku, ale również są bardzo zdrowe i wspomagają trawienie. To ważne dla tych, którzy miewają nieprzyjemne odczucia po zjedzeniu fasoli.
Składniki na wegańskie leczo:
- pół szklanki fasoli mung (może być jakakolwiek)
- kawałek świeżej kapusty
- 1 marchewka
- po kawałku selera i korzenia pietruszki
- 2 duże cebule
- 2 papryki czerwone
- 300 ml przecieru pomidorowego
- 3 cukinie
- 6 ząbków czosnku
- 4 łyżki świeżo zmielonego siemienia lnianego
- pół szklanki słonecznika
- 5 łyżek dobrego tłuszczu (oliwy z oliwek lub oleju lnianego)
Przyprawy:
- pół łyżeczki kurkumy
- pół łyżeczki kozieradki
- pół łyżeczki czarnuszki (może być czerwona papryka)
- pół łyżeczki cząbru
- 2 łyżki lubczyku
- 2 łyżki majeranku
- 2 liście laurowe
- 8 ziaren ziela angielskiego
- garść świeżej bazylii (może być łyżeczka suszonej)
- garść świeżego oregano (może być łyżeczka suszonego)
- 1 łyżka dobrej soli (u mnie tym razem himalajska)
Fasolę namoczyć na noc. Na drugi dzień wypłukać i dać razem z suszonymi przyprawami do garnka z 1,5 litra wody niech się zagotuje. Nie dajemy soli.
W tym czasie sukcesywnie kroić i dodawać kapustę, marchewkę, seler, pietruszkę, cebule. Gotować 30 minut.
Uprażyć słonecznik na suchej patelni z dodatkiem dwóch szczypt soli himalajskiej.
Następnie do leczo dodać pokrojoną paprykę, przecier pomidorowy i sól, zagotować. Dodać pokrojoną cukinię i przeciśnięty przez praskę czosnek, zagotować. Po dwóch minutach gotowania od zagotowania można potrawę wyłączyć, wsypać siemię lniane, wlać olej, dodać świeże przyprawy, zamieszać i zostawić pod przykryciem.
Za pięć minut potrawa jest gotowa do spożycia.
Wyszły 4 litry potrawy. Gdy potrawa jest jeszcze gotująca się, wlewam część do czystych słoików, zakręcam wyparzonymi nakrętkami i stawiam “do góry nogami”. Po wystudzeniu i upewnieniu się, że słoiki się zapasteryzowały, wstawiam je do lodówki. Tam leczo czeka na zjedzenie w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Możesz być na bieżąco z tym co się dzieje na blogu zapisz się na newsletter – okienko poniżej. Raz w tygodniu otrzymasz maila z linkami do nowych artykułów bezpośrednio na Twoją skrzynkę pocztową 🙂
Zostaw komentarz